Hejka to znowu ja . Od piatku z nadzieją zerkałam na licznik prądu ze moż ejakos się zatrzyma w miejscu . A wszystko zaczeło się od tego ze mam licznik przedpłatowy i nasz kochany dawca prądu zaliczył kolejna awarie systemu przedsprzedazy w sklepach . W sobote nastawiłam sie na robienie tortu dla młodej a tu na liczniku 5,5 kW !Szok a sprzedaż dalej nie działa , oczywiscie mogłam kupic z konta bo ten system działał ale konto puste jak kieszeń wędrownego dziada , I tu zwracam sie z podziękowaniem do mojej nieocenionej sąsiadki p Basi , która użyczyła mi swojego konta w pewnym banku i tylko dzięki niej tort jednak przezimował w lodówce . a ja nie musiałam siedziec o świeczkach . Tak , tak wiem to bardzo romantyczne ale nawet do netu nie mogłabym zajrzec :)Nie wiem jak to bedzie jutro bo nie wiem czy Energa nie ma dluuuuuuugiego wekeendu ano zobaczymy .A tort tez jakby się wsciekł , krem jakiś rzadkawy wyszedł , dosłownie nie mogłam ozdobic jak chcialam , masa cukrowa tez cos nie halo ,ale dało rade . a efekt może
nie piekny ale zadowalający , zobaczcie sami .Długo szukalam galaretek o nietypowym kolorze w końcu znalazłam w Netto i są świetne :)Mała była zachwycona a ja wniebowzięta ze się jej podobał .
TORCIK WYSZEDŁ CI JOSIU REWELACYJNY NO I TE KOLORY WRĘCZ KARNAWAŁOWE CZYLI JAK NAJBARDZIEJ NA CZASIE I NIC DZIWNEGO,ZE MAŁA BYŁA ZACHWYCONA BO SAMA TEŻ BYM BYŁA... :-)
OdpowiedzUsuńUŚCISKI JOSIU!
ANUŚ80.